Ekologiczne Siedlisko Ekowioska Eko-osada.

Tu w Niemczech w kręgach zielono/alternatywnych w ostatnich czasach wzmogła się bardzo krytyczna rozprawa z (podobno ideologiczno wątpliwymi, antyemancypatorycznymi, antysemitycznymi itd) dziełami pana Pussakoffa (alias Megre)(i jego podobno wątpliwej osobowości i powiązań z niewątpliwie negatywnym reżimem Punowskim) i ruchem Anastazyjnym przenikniętym w RFN azaliż przez elementy szowinistyczno-neofaszystowskie.

Może ktoś mnie poinformować jak się kręgi alternatywne w PL na te tematy zapatrują?

Gruß
Ani

Najprościej obrzucić błotem.
Mówią, że Megre nie istnieje ;)

Hej Jednosc

Rzeczowo przedstawiłem sytuacyję w Niemczech i poprosiłem o informacyje na temat.

Czy ty uważasz, iż twa wypowiedź spełnia kryteria rzeczowej informacyji?

Witajcie
Tu popieram Aaniego . Konkretnie spytał . Myślę że większość naszych Anastazjowców nie zdaje sobie sprawy ,że jednak w osadach rodowych w Rosji może być element nacjonalistyczny .

Pozdrawiam i pomózcie Danielowi w pozyskaniu info zamiast się obrazac

Howgh

Hej,

Tutaj jest filmik o tych Niemczech: https://www.arte.tv/pl/videos/103699-002-A/anastazja-miedzy-ezoteryka-i-ekstremizmem/?fbclid=IwAR1lP50ToAPeBg-xshe3U8fRkoc1YAEVkiCDAjf1nan7NfBccVLl5tKcCGE

Pragnę zauważyć, że w książkach Megre nie ma nic szowinistycznego, neofaszystowskiego ani antysemickiego.
Dopiero gdy dołączymy do tego Wedy Słowiano-Aryjskie (zwane w Rosji przez Anastazjowców "czarnymi księgami"); których to wyznawcy bardzo chetnie dołączają do "ruchu anastazjowego" to wówczas powstaje kwas. Pojawia się wszystko to, o czym napisał Aani. 

Hej, Jedność

Dzięki za przedstawienie twej pozycyji i zapatrywania na sytuacyję!

Znana wymówka - to ci inni, którzy się dołączają... Tak właśnie argumentują np. chrześcijanie, jak ich pytam o ok. 250 000 000 w imię ich religiji wymordowanych ludzi...

Nawiasem mówiąc, to wcale nie twierdziłem, iż takowe negatywne treści znalazłem w pismach pana Pusakoffa. Na lekturę kilkunastu tomów bełkotu (dwie godziny przeglądu kilku książeczek starczyło akuratnie na takową opinię) szkoda mi czasu życiowego... a nie czytając, nie wypowiadam się o treściach.

Gruß
Ani

Cześć

Czytałem fragmenty Anastazji i od początku mi śmierdziała antysemityzmem, tylko autor szedł na około i pisał o "Chazarach", czy coś w tym stylu. Nie dziwię się, że ta twórczość spodobała się więc wszelkim neo-nazistom. Na szczęście w Polsce jeszcze nie spotkałem "złych" anastazjowców, ale istnieje ryzyko, że w odpowiednich warunkach mogliby się "zradykalizować".