Ekologiczne Siedlisko Ekowioska Eko-osada.

Cześć! Podglądam Was od pewnego czasu i nadeszła wiekopomna chwila ;) by się odezwać. Mieszkamy obecnie z mężem w woj. łódzkim, wynajmujemy siedlisko, które docelowo mamy w planach zakupić, mamy gromadkę zwierzaków i uczymy się każdego dnia czegoś nowego. Mam nadzieję, że od Was też się sporo dowiem :) 

Fajnie, że jesteście :)

P. S. Pozdrowienia dla Pawła i Grażyny, którzy pewnie mnie nawet nie pamiętają, za to ja ich doskonale, bo to chyba będąc u nich załapałam tego bakcyla zwanego własnym kawałkiem ziemi.

Witamy. Czy Wasz projekt jest nadal aktualny?

Czesc, ale jaki projekt? Ekoosady? Ten z pewnoscia jest aktualny, a my żadnego projektu nie robimy :) My po prostu tu żyjemy i mieszkamy, nadal w naszym siedlisku :) Pozdrawiam! :)

Cześć.
Ja także jestem z woj. łódzkiego. Niestety za wiele informacji o pracy w ziemi Wam nie przekażę, bo dopiero jestem na drodze do zmian ale chętnie dowiem się (oczywiście jeżeli będziecie mieli ochotę się tą informacją podzielić) jak Wy złapaliście tego bakcyla :) ?
Pozdrawiam, Oliwka

Hej hej, bakcyl chyba był od zawsze, tylko potrzebował impulsu by ujrzeć światło dzienne. I tym impulsem dla mnie był wyjazd właśnie do eko gospodarstwa wieeele lat temu. Co prawda dużo czasu mineło, ale marzenia o własnym kawałku ziemi gdzieś tam już zostały, a teraz sie uczymy jak żyć w zgodzie z przyrodą. Otoczyliśmy się zwierzakami, które miały skończyć marnie, a trafiły do nas i tak sobie powoli funkcjonujemy my, dwa psy, dwa koty, koziołek, kózka, dwie panie szczurzyce, 4 kurki pofermowe (unikneły trafienia na stoł w postaci obiadu) i jeden kogutek. Nie mamy tu wygódek, prawdopodobnie wiekszość moich "cywilizowanych" znajomych nie dałaby rady tu funkcjonować, ale my jestesmy tu szczesliwi :)

Dzięki za odpowiedź:) Chyba idę dobrym tropem, bo także mam ogromną ochotę pojechać do takiego eko gospodarstwa, zobaczyć, poczuć, popracować, jednym słowem, sprawdzić czy potrafię się w takim miejscu odnaleźć. Czy możecie mi napisać gdzie jest to eko gospodarstwo które dało wam kopa ? A może mogłabym Was odwiedzić ? Bardzo niezręcznie się czuję, bo z jednej strony chciałabym pojechać do takiego gospodarstwa a z drugiej jest mi cho...nie głupio, bo co mam stanąć pod bramą i zawołać do gospodarzy - Heloł, dzień dobry, przyjechałam poszwędać się po Waszych włościach , mogę też pomóc chociaż właściwie jeszcze nic nie potrafię,  wpuścicie mnie ? :)))))))))))) No przecież, jest ogromna szansa, że mnie psami poszczują albo w najlepszym wypadku postukają się w czółko i z uśmiechem na twarzy pokiwają z dezaprobatą głową, myśląc sobie ...jak nic wariatka...:))))

Czeeesc, "moje" eko gospodarstwo to właśnie gospodarstwo Pawła i Grażyny w miejscowości Wieprz k/Andrychowa :)

My co prawda gospodarstwa z prawdziwego zdarzenia nie mamy, ot, kawałek ziemi z którą bedziemy probować coś robić, ale jeśli niestraszne Ci warunki rzekłabym woodstockowo-polowe, kapiele pod letnim prysznicem wodą nagrzaną słoncem, kuchnia z ogniska (wege też wchodzi w grę), ganianie się z koziołkami, brak telewizora i innych tego typu rozrywek, to bliżej ciepłych miesięcy czuj się zaproszona :)

Cieszę się że pobyt u nas tak Was zainspirował Podaj proszę jeszcze jakiś szczegół o sobie tak żebyśmy mogli sobie Ciebie przypomnieć z tamtych lat.
Pozdrawiam

Czesc Paweł, kopę lat :) to był jakos '98/'99 gdy przyjezdzałam do Was z kolezanką Gatką :)    (mój mąż jest ogolnie z "wiejskich" klimatow, wiec jego juz nic nie musiało inspirować, bardziej mnie). Dwie "metalówy" z Kielc musicie pamietać :D  Nawet ostatnio trafilam w starym albumie na zdjecia z Waszego gospodarstwa. Wtedy miałysmy po 18/19 lat, teraz mamy prawie po 35, a wydaje mi sie, jakby to było wczoraj...

Metalówy z Kielc oczywiście pamiętamy  To był rok 2000, bo już była Julia  Faktycznie przeleciało szybko 

edleszka, dzięki ogromne za zaproszenie i przede wszystkim za zrozumienie :).
Postaram się chociaż nie przeszkadzać :) aczkolwiek myślę, że mimo braku doświadczenia na pewno się do czegoś przydam.
Już się cieszę:) Kurcze, naprawdę się cieszę :))

Racja Paweł, to był 2000 r. :) a ja nadal pamietam co nam dałes na kolacje gdy przyjechałyśmy :)

Oliwka, jak chcesz to możesz mi na priv napisać kiedy byś chciała nas odwiedzić, czy uczysz sie/pracujesz, kiedy miewasz dni wolne, to jakos sie dopasujemy. Ja mam taka prace, ze pol miesiaca pracuje, a poł mam wolne, wiec jakos sie dogadamy. Ale uprzedzam, u nas nie ma wygódek :D