Ekologiczne Siedlisko Ekowioska Eko-osada.

Kilka dni temu rozmawiałam z synem sąsiadki. Powiedział, że mają w stodole kilka maszyn rolniczych przeznaczonych do pracy z koniem. Nie wiem dokładnie jakie to maszyny i czy i za ile gotowi byliby sprzedać. Najpierw zapytowuję ;) Was, czy ktoś jest zainteresowany. Pozdrawiam ciepło :)

Wiem ze są tu na forum osoby ( i beda pewnie nowi ) które mają wieksze gospodarswa , koniki itp. Prosimy wiec o szczegóły : Jakie dokładnie maszyny i w jakich okolicach odbiór

Szczegóły dodam po świętach, bo będę się widziała z właścicielami sprzętu :)

Zakup maszyn rolniczych , zwłaszcza konnych trzeba dobrze przemyśleć , aby utrzymać konie które je pociągną potrzebny jest duży areał łąki , pola i pastwisko , lub gotówka na zakup paszy .Zależy na jaki stopień samowystarczalności się nastawia , oraz jaką posiadamy wiedzę i umiejętności .Czy mamy czas na siew , zbiór siana i żniwa , czy może lepiej poszukać w pobliżu rolnika który nas zaopatrzy w te produkty których sami nie uprawiamy .
Zakup urządzeń od rolnika jest często katorgą , kto kupował auto na giełdzie ten może mieć pojęcie , właściciele często mają wygórowane mniemanie o swoich "cudach " i żądają wysokich cen .
Z mojego doświadczenia wiem że można każdy rodzaj urządzenia kupić po cenie złomu na złomowisku lokalnym , jak również łatwo zaopatrzyć się tam w części zamienne .
Pozostaje jeszcze fakt tzw okazji które się zdarzają i faktycznie mogą być korzystne cenowo , można zawsze sprawdzić ceny na różnych portalach :tablica ,anonse agrotrader, gratka itp. .
Ja sam zakupiłem sprzęt okazyjnie od dwóch alkoholików , którzy przepijają swoje gospodarstwa od jednego hurtowo całą stodołę sprzętu i konie .
Namierzyłem także złomowisko gdzie rdzewieją różne sprzęty , znalazłem kowala który regeneruje części - np lemiesze , oraz gospodarza który chętnie pomaga i tłumaczy jak tym pracować .
Po świętach nadchodzi moja inicjacja w pracy polowej końmi , co pokarzę na zdjęciach i opiszemy z Renatą .
Spokojnych świąt i owocnego plonu - wcześniej miłej pracy przy siewie :mrgreen:

Tu jest ciekawa stronka ze zdjęciami i opisami konnych maszyn rolniczych:
http://stajniatrot.pl/texts/mondre/maszkon.html

slawkor napisał(a):Po świętach nadchodzi moja inicjacja w pracy polowej końmi , co pokarzę na zdjęciach i opiszemy z Renatą .

Hej! Wszystko, co napisałeś to szczera prawda. Dokładnie takie same uwagi miał mój znajomy, a to nie pierwsza osoba z którą poruszałem temat koni w gospodarstwie.

A czy pokażesz (nie trzeba od razu karać ;-) ) te fotki, i dołączysz doń swe uwagi ?
Koń fakt jest niezastąpiony, ale chyba "ciężko polecalny" dla początkujących wieśniaków.

Ech utrzymanie konia to ok 350 zl miesięcznie i to niezależnie od tego czy pracuje,przy cięższej pracy więcej. Żeby mieć konia trzeba sporo wiedzieć,nawet o pracy koniem nie wspomnę. Koń wbrew powszechnemu mniemaniu jest zwierzęciem delikatnym,nie każdy koń nadaje się do pracy.ODRADZAM osobom które nie miały z końmi do czynienia.JAK JUŻ TO KUPOWAĆ KONIA KTÓRY JUŻ PRACOWAŁ NA ROLI I ŻĄDAĆ POKAZANIA GO PRZY NP.ORCE. W razie pytań o konie chętnie odpowiem. Nie nie pracowałem koniem na roli.

Straszycie tym utrzymaniem konia i to bardzo.
Są to zwierzęta które bardzo szybko 
przystosowują się z powrotem do życia w dziczy.
Ci co myślą o koniach niech poczytają o paddock paradise, 
o chowie bez stajni, o bosych koniach, i powrocie do natury
również w żywieniu koni.
Bez przesadnego dokarmiania.Wyjdzie im na zdrowie.Bez owsa!
Człowiek ma taką zdolność, że wszystkiego czego chce 
uczy się bardzo szybko.
Sama strugam kopyta. Sytuacja życiowa.
Albo sama pomogę zwierzakowi po kontuzji, skreślonego już.
Gdyż nie mam kasy.
Albo powiem sobie, że nie dam rady, bo... bo ego.
Transport w okolicy żywiący się trawą.
Ale trzeba lubić takie życie.
I warto pomagać koniom, nie bać się odpowiedzialności.
Wykupywać, adoptować.
Szybko się uczymy 

Bez koni człowiek byłby bardzo biedny kiedyś.
Należy im się teraz od nas ratunek ,pomoc i powrót 
do natury w opiece nad nimi!
To nasz dług do spłacenia!
Tylko przestańmy się bać!

bez urazy
pozdrawiam

WITAJ nie bardzo mogę się z Tobą zgodzić. Bez owsa lub innego ziarna owszem utrzymasz konia ale bez pracy,siano nawet dawane bez ograniczeń nie wystarczy,w sposób o którym mówisz możesz próbować utrzymać konika polskiego chyba tez ''grubasa'' oczywiście pod warunkiem ze nie pracuje. Nie ma mowy o utrzymywaniu lekkich koni oczywiście mówimy o dobrej kondycji.  

Hey,

Jaknajbardziej potwierdzam!

Konie można utrzymać bez nakładu pracy i kosztów. Mój przyjaciel Marek ma takich prawie 300, trzymanych całorocznie pod niebem i w zimie gryzących baloty siana na łąkach.

Ale tematem było używanie koni do pracy!!! A to zupełnie inna para bucików!
Takiego konia trzeba trenować, karmić i wstawić pod wiatę.

Zresztą co tu dużo dyskutować > według mnie to tak jest ze wszyskimi zwierzętami i roślinami z których chcemy mieć pożytek.
N.p.: jeśli owieczce mlecznej nie dasz paszy treściwej, to udoisz tylko pół literka dziennie... Jeśli kalafiorowi nie dasz nawozu, to urośnie ci z kwiatkiem wielkości piłeczki pingpongowej.

Jeśli jakiś teoretyk lub marzyciel jest innego zdania = to niech najpierw wypróbuje, a dopiero potem tu dyskutuje!

Gruß
Ani

Z wiatą byłbym bardzo ostrożny owszem konie mogą się do tego przyzwyczaić zwłaszcza niektóre rasy ale np pełna krew angielska może być zbyt mało odporna ja wiem ze zimy są teraz łagodne niemniej konie trzymane w chowie bez stajennym nie bardzo nadają się do pracy jeżeli już trzeba to powinien taki koń mieć możliwość wyschnąć w cieplej stajni a po wyschnięciu mieć możliwość napicia się wody nie spod lodu.Bardzo ważne jest branie pod uwagę ze nie wszystkie osobniki są tak samo odporne i dostosowywanie postępowania do osobników słabszych. Przy chowie bez stajennym zwróciłbym uwagę na jeszcze jeden nie korzystny czynnik nie mamy tak bliskiego kontaktu z koniem jak w stajni.Trudno jest je obserwować. Konie są zwierzętami stadnymi z hierarchią czyli nie wszystkie konie będą równo jadły i piły,straty paszy są duże konie sporo niszczą. Nastopna trudnością jest odłączanie konia od stada żeby koń poszedł bez oporów musisz być ''szefem''stada a koń musi uważać ze ty i on to już jest stado.Stajnia daje koniom poczucie bezpieczeństwa,poza tym w razie dużej ilości owadów spokój od nich, zwłaszcza gzy potrafią uprzykrzyć życie koniom a gule po ich ukąszeniu bardzo często są miejscami gdzie koń się obciera. 

Mój hanowerski wyjęty ze stajni dwa lata temu. W górach bez stajni. Sama wiata- do puki był sam czasem korzystał ale tylko w upały. Teraz od jesieni z kucykiem i wielkopolką też wyjęte ze stajni- przed samą zimą.Kondycja super. ani razu z wiaty nie skorzystały w zimie. Żyjemy w górach z dala od cywilizacji. Mamy troche drzew i krzaków na wybiegu. Zima od końca listopada do początku marca po minus 30 stopni mrozu. Lodowe deszcze. przez cały grudzień i styczeń. Śniegu półtora metra non stop. Z lodowymi taflami w srodku.Konie w super kondycji chociaż każde po kontuzji i przejściach.Konie spokojne wybiegane nieznarowione.

---

Konie sportowe jak najbardziej nadają się na życie bez stajni.
Po co stajnie koniowi, nikt mu wcześniej jej nie budował :D
Stajnie jest wygodna dla człowieka nie dla konia. Zapytajcie konie. Popatrzcie na nie w tych boksach i się zapytajcie swojego serca.
Z wiaty już zrezygnowałam po tej zimie. Konie mają las na upał. Woda z potoku całą zimę , gdy zamarzał - łamaliśmy lód. 

Konie bez stajni a my w wozie Drzymały dziewczyna z dzieckiem
bez rozpieszczania :D

[attachment=269] [attachment=270] [attachment=268]
[attachment=271] [attachment=272] [attachment=273] 
[attachment=277][attachment=276][attachment=275][attachment=274]

[attachment=278] 

Jaki jest koszt 'wyjęcia' takiego uszkodzonego, ale i spokojnego konia ze stajni, który może dziko hasać ze mną po łące @HankoWilkowej? 
Rozumiem, że na sianie przez zimę da radę przeżyć - jak dużo metrów sześciennych mniej więcej potrzebuje taki jeden udomowiony dzikusek mieć?

Byłaby to niezła kosiarka a i nawozu by naprodukował w pączkach :) 
A jeszcze jakby mnie dźwignął i na grzyby czasem podrzucił to już totalny odjazd :)

Świetna fotorelacja - zaszczepiająca to 'coś' i dająca dużo wiary, że można inaczej. Dzięki.
Niech dobre moce będą z Wami tak@Ankko jak i @HankoWilkowcy 

Jezeli masz żywić konia głównie sianem z bardzo niewielka ilością owsa to 8kg siana dziennie +1,5 kg owsa to na okres poza pastwiskiem. a za prace trzeba dać owsa lub mieszanki pastewnej za godzinę lekkiej pracy ok 0,5 kg 

hmm chyba za wcześnie na takiego żarłoka, bo nie znam jeszcze realiów ani zimy, ani możłiwości przerobowych, ale w adopcję na sezon pastwiskowy mogę się pokusić :)

Ciekawe czy szukają domów tymczasowych kuniarze (: Dzięki za orientację jakąś.

tak cześć ludzi szuka możliwości wywiezienia konia na pastwisko  zwłaszcza z dużych miast, 

smakiziemi - dzięki :D 

a i słyszałam coś o króliku ;D

Jak ktoś decyduje się na konia dobrze, żeby trochę z nimi popracował
chociażby jako stajenny i obył się z ich mysleniem i "językiem"
i podstawami zachowania bezpieczeństwa :D

konie często za darmo szukają domu- te kontuzjowane
starsze, chore
najczęściej z powodu kłopotów kończyn- kopyt.
kłopotów oddechowych również wynikających z chowu stajennego.
sport i owies nie są wyrozumiałe dla koni.
Brak ruchu i owies lub zielona trawka, zaniedbanie kopyt
 to zniszczone końskie życie.
Trzeba też podszkolić się ze strugania kopyt naturalnie.
I wymusić ruch na pastwisku w sposób naturalny. 
Paddock Paradise 

Co do owsa - jest przereklamowany od dawna
- powoduje ochwat i insulinoodporność.
konie na owsie nie są sobą- ale jak ktoś takie uzależnione małpy lubi...

Jest dużo karm które są zdrowe i optymalne dla konia i tanie
bez takiej ilości nsc - cukrów , które bardzo szkodzą.
łuska słonecznika, makuch lniany, wysłodki buraczane nie melasowane
itd..

Moje dwa duże konie i kucyk zjadały duży balot siana - non stop
z siatki o małych oczkach przez 6 dni
Siano podawane w porcjach powoduje wrzody żołądka itp.
Najlepiej dać stały dostęp do siana - ograniczonego siatką.
Do małych oczek podejść stopniowo.
Koń zawsze najedzony gotowy do pracy.Bez kolek i problemów.
zadowolony i spokojny. W naturze pasie się nawet ok 18h/24

Chciałam zrobić porządek z moimi postami- ponieważ tutaj jest o maszynach rolniczych. Niestety do postów nie ma się dostępu.
A z adminem nie ma kontaktu.Próbowałam.
szkoda..

---

Samo siano wystarcza.Chyba , że otrzymujemy konia z problemami, którego trzeba podkarmić.
W tedy np makuch z siemienia lnianego dobrze się sprawdza.
Klacz pod koniec listopada ze stajni przybyła do mnie bardzo chuda- znerwicowana.
U mnie była tylko na kiepskim górskim sianie w siatkach.
Siano nie zadaszone.
Nabrała ciała i uspokoiła się w trybie bez stajennym. Z ciągłym dostępem do siana w siatkach i wody z potoku.

Pięknie.

Tak. Powoli. Od małego kalibru uszatego, przez rogate, do plackorobów i patatajów ;-)
Zgłoszę się w odpowiednim czasie na nauki.

Dziękuję, że Jesteście.