(21.07.2017 19:58)czarymary napisał(a): w sumie jak tak patrzę to bardzo dużo pragniemy bo aż wolności a przecież to bezcenne... to jak to jest z tym minimalizmem :P :)
ale prawda że ludzie nie potrzebują wiele
Pozdrowienia!
sedno. życzyć by należało sobie i dla dobra ogólnego aby świadomość o prawdziwej wolnośći (jej taniości/opłacalności) ewoluowała . póki co, wydaje się ewoluować przeciwna świadomość, świadomość wyżej edukowana (najdroższa,najmniej wolna, najmniej perspektywiczna/przyszłościowa). wyniku nikt nie przewidzi, tym bardziej że ziemia jest- dodatkowo- przezbrojona śmiercionośnie . w tym względzie przynajmniej można liczyć jedynie na Opatrzność Bożą, że reakcji atomowej samozagłady nie zainicjuje / rozpocznie jednostka, jednostka tym bardziej sfrustrowana / sfrustrowana tym bardziej życiem matrixowym w którego rozwój włożyła swój cały potencjał. gdy to już mielibyśmy z głowy, niepewność dotyczyłaby czy na końcu, nieuniknione ofiary matrixowego świata/żniwa nie obejmą konkretnych eko-ludków rykoszetem ale sumasumarum to oni biologicznie byliby najbardziej przystosowani do przetrwania do końca naturalnego - z gruntu wszechświata lub do Sądu Bożego .
- jest, jest modnie, nowocześnie tak, że kumu "normalnemu" chciałoby się myśleć iż mamy wszystkie coraz mniej (tam gdzie jeszcze mamy) lub nie mamy już nic ( notabene, nie dotyczy to nawet Afryki, tak jak tzw bogatszych). właśnie jesteśmy na końcowym etapie doganiania takiej "wolności, posiadania" jak tzw zachód czyli idąc/jadąc rowerem - tylko na spacer/wycieczkę ścieżką, alejką musisz się liczyć że wokół ziemia/krajobraz nie jest dla ciebie - tak naprawdę- ale możesz tylko tak myśleć, bo co chwilę ścieżka/alejka kończy się czyjąś furtką a w lesie ogrodzeniem cwańszego matrixoluda (autopsja UK), który sam też nie może więcej ( jest "mistrzem" bo on już nie zdąży z reguły mieć podobnego pragnienia wolności .