Ekologiczne Siedlisko Ekowioska Eko-osada.

Co wy na to by czlowiek z drugim czlowiekiem jako pierwotbe stwarzanie, moglby wymieniac sie swoja pomocą, zasobami, wdrazanej w zycie w realizmię pomagac sobie wspólnie.

Gdy kazdzy kazdemu pomoze dostawic chcociaż by jedna cegelkie to niezwykle laczy i jednoczy sercem nie tylko siebie ale i srodowisko^^
mam troche herbat ziolowych jak i również niewielkie zapasy soku z czarnego bzu. Moze zaczniemy wymieniać i zaczniemy byc przychyli ku sobie i zaczniemy sie wspólnie dzielić ?
Jakie jest wasze zdanię

Pomysl stary jak historia ludzkosci, i z mojej strony jest jeden problem: odleglosc.
Czasem jest niezwykle trudno ja pokonac, tzn. "koszt" jest na tyle duzy, ze zniecheca.
I to jest w kazdym wymiarze. Skrajny przyklad: Bedac na wsi, gdzie remontuje siedlisko, musialem po cos wpasc do okolicznego miasteczka, byl jesienny, zimny dzien, na przystanku autobusowym stalo kilka starych kobiet, zatrzymalem sie i zaproponowalem najblizszej nieodplatne podwiezienie do miasteczka. Ku mojemu zdziwieniu, odmowila, mowiac mi wprost, ze mnie nie zna i sie mnie boi.
Jakis amerykanski ekonomista odkryl, ze ludzie zyja "kalkulujac" czy cos, co robia oplaca sie im lub nie(?) Wiec nalezy TO odkrycie tez uwzglednic, bo ono ma glebokie korzenie...
o ile jestes zainteresowana wspolpraca na przyszlosc, moglbym nad tym podyskutowac, tak by wynegocjowac zadowalajacy nas kompromis.

Geniusz krajobrazów zyska, gdy nie będzie chcial zyskać.
Wybor i decyzja albo integracja,wzajemnosci, szczera serdeczność pomóc i wiele darow z odwagi płynącej, nieustraszonej i genialnejj, albo znowosź znów zyski i kretactwo żeby wykprzystywać.
Mozna dryfowac pomiedzy mlotem a kowadlem przy tym nauczyć sie byc genialnym sternikiem i podejmujac uwazne decyzje ze zdwojonym owocowaniem, alebowiem trzeba ziem ktore daja owocę 100 procent,
a uważm ze wtedy nie ma przeszkód i zadnych barier, ograniczenia owszem ale tylko do pewnej chwili a poznej słońce swieci coraz jaśniej .

Ok, widze, ze ogarniasz gleboko temat. Pracuje nad pozyskaniem nasionek konopi Finola, bo tylko takie naturalne, dwu pienne konopie moge posiac na swoim polu. Do tego projektu namowilem dzierzawce - sasiada. On zajmie sie uprawa polowa a ja sfinansuje czyszczenie, skladowanie i przerob nasion. Kwalifikowane nasiona siewne przyjada 31/03/ z http://www.finola.fi poprzez posrednika Hempoland i dalej juz na wies do mnie w Lubelskie. W ubieglym roku, we wrzesniu zglosilismy 1.3 ha na ten cel (Ustawa o Zapobieganiu Narkomanii), mamy zamiar wysiac 25 kg nasion, wiec beda rzadko rosly, bedzie duzo chwastow, bo nie chce odchwaszczac herbicydem. Jesli znasz sie na ziolach, a konopia Cie w jakis tam sposob interesuje, byc moze pojawi sie mozliwosc pozyskania lisci? kwiatow? w czasie dojrzewania roslinek.
Z uwagi na nieustajaca odbudowe siedliska, pracuje w wielkim miescie, latam na wies mniej wiecej co 1,5 m-ca. Siedlisko jest w powiecie Janow Lubelski.

Swietnie, jakie podłoże jest na tym polu, co wcześniej rosło, albo tez roznorodnos pola jaka jest.? Bardzo dobrze że bio i rozsiewać ręką przy tym prosic o solidne plony, nawolowac piękne piesni we wieetrze informacij.
Wspaniale zatem inspirujemy i edukujemy sie nawzajem także dzialajmy i rozszerzmy dyskusje wsrod forowiczow niechaj ozywimy rykiem mocnej mocy. Mozna wszystko i owszem widzę możliwośc pomocy przy rozsianiu czy zbiorzę. jak najbardzej :) ;)

Witam Was
Siejcie w Nowiu a zbierajcie w Pełni księżyca.

Och, musze Was nieco rozczarowac. Plantacja konopi nie jest ekologiczna, jako, ze od czasow tow. Gierka nasz powiat przeszedl przymusowo na chemizacje i z powodu waskich dzialek rolnych przestawienie sie na ekologie indywidualnie jest trudne, albo niemozliwe. Ja osobiscie nie prowadze ani upraw polowych, ani hodowli zwierzat. Tym zajmuje sie moj dzierzawca. Moje dzialki rolne maja 12m i 24m szerokosci, wiec nie da sie zachowac pasa ochronnego od sasiednich upraw, gdzie zawsze moga uzyc herbicydu/pestycydu. Teoretycznie bylaby mozliwosc wspolpracowac z lokalnym gospodarstwem ekologicznym przy uprawie konopi, ale to trzeba najpierw przetestowac, z powodu odleglosci, kosztow i ryzyka. Na razie sprawdzam sprzet, a wiec maszyny, budynki, by pozyskac i tak lepsze nasionka, niz kupno ich u handlarzy. Jak wspomnialem, uprawa polowa, a wiec siew i kombajnowanie wykona moj wspolnik.Finowie pisza, ze czas zbioru nasion wyznaczaja ptaki :)) Poniewaz konopie sieje sie b. plytko, nasiona moga byc zjedzone przez ptaki, bedziemy je zabezpieczac zaprawa nasienna, by je obrzydzic ptakom :) Finowie pisza, ze konopia da rade chwastom, wiec juz ustalilismy, ze nie bedziemy jej opryskiwac. Bedziemy odseparowywac nasiona na młynkach. My korzystamy o ile to mozliwe z kalendarza ksiezycowego wg. R. Steinera - wyd. M. Thun "Dni siewu"
Bedzie to w tym roku jedyna plantacja konopi w powiecie, sam jestem ciekawy, jak to nam wyjdzie(?)