ostatnie wpisy ostatnio w galerii SZUKAJ



samotnie na wsi
Autor Wiadomość
pass Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 27
Dołączył: 04.2014
Post: #91
RE: samotnie na wsi
Powinienem wyjaśnić, że o złocie wspomniałem niejako w odpowiedzi na zdanie aeeona o braku zabezpieczeń, natomiast moja przeświadczenie, że większość ludzi w Polsce dzisiejsze czasy uważa za bardziej humanitarne niż za czasów III Rzeszy, odnosi się do traktowania ludzi.
Nie twierdzę że złoto jest niezawodnym zabezpieczeniem. Dla przykładu Nixon z dnia na dzień zakazał posiadania w domu złota. Jednak w kryzysowej sytuacji bilet na drugi koniec świata bez porównania szybciej się kupi za złoto niż za ziemię. Poza tym jest całkiem prawdopodobne, że ziemia może zdewaluować się z dnia na dzień nawet kilkukrotnie, kiedy pewnego dnia się usłyszy o końcu dotacji bezpośrednich albo przesunięciu obecnych podatków na katastrat. 
A co do przeświadczenia, że jak się ma ziemię, to nawet w największym kryzysie będzie można dać sobie rada, to nie trzeba zbytniego wysiłku, żeby na pęczki wymyślić scenariuszy, które mogą doprowadzić do utracenia tej ziemi. Znajomość historii raczej niewiele pomoże, bo w dzisiejszych czasach bardzo wiele rzeczy "rozwiązuje się" inaczej.
10.04.2014 18:09
Wpisy użytkownika Cytuj"
Wlada Niedostępny
Użytkownik
***

Liczba postów: 77
Dołączył: 03.2014
Post: #92
RE: samotnie na wsi
Niesłusznie jakos osobiscie odebrałam Twoja wypowiedz, przepraszam. Wszystko zalezy od sytuacji w jakiej sie ktos znajduje, a takich mozna na peczki wymyslac. Wyjdzie wszystko w praniu:) Ja jednak zawsze bede polegac na swojej ziemi: wyzywi mnie, utrzymam się z niej i tu mam schronienie.
10.04.2014 21:23
Wpisy użytkownika Cytuj"
pass Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 27
Dołączył: 04.2014
Post: #93
RE: samotnie na wsi
Niewątpliwie dzisiaj bardzo rozsądne jest życie ze swojego kawałka ziemi i tam kąt do mieszkania. Nie jest to jednak żadna gwarancja, żeby można było wszelkie "zabezpieczenia finansowe" traktować jako coś zbędnego (vide aeeon).
13.04.2014 12:17
Wpisy użytkownika Cytuj"
aeeon Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 142
Dołączył: 03.2014
Post: #94
RE: samotnie na wsi
(13.04.2014 12:17)pass napisał(a):  Nie jest to jednak żadna gwarancja, żeby można było wszelkie "zabezpieczenia finansowe" traktować jako coś zbędnego (vide aeeon).

Może inaczej, napewno na początku, powiedzmy pierwsze 2-3 lata - fundusze będą niezbędne, chodziło mi o to, żeby w raz z upływem czasu dążyć - jeśli nie do całkowitej - to częściowej niezależności finansowej i samowystarczalności na różnych polach. Wydaje mi się, że można to raczej zrealizować we wspólnocie aniżeli samotnie. Żeby tak było, muszę swoje potrzeby ograniczyć do niezbędnego minimum i pracować w imieniu potrzeb całej wspólnoty i kazdy inny musi mysleć podobnie i powinien to być jego świadomy wybór.
W jakimś stopniu taki system, czyli wspolnota żyjąca wg. takich zasad będzie żyła w harmonii z prawami natury. Oczywiście motywacje powinny być czysto duchowe, tzn. by dla kogoś takie działanie było wyrazem najwyższego dążenia do wolności i trasnformacji wewnętrznej.(choć może pojechałem za bardzo, ale chodzi mi o rozróżnienie, że motywacja nie jest jak w socjalizmie czy coś w tym stylu, tylko ma podłoże duchowe i bazuje na głębokim zrozumieniu)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 23.04.2014 19:14 przez aeeon.)
23.04.2014 17:09
Wpisy użytkownika Cytuj"
Damik Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 71
Dołączył: 01.2013
Post: #95
RE: samotnie na wsi
Oj, to nasza Olka nam wyjechała szukać tego swojego miejsca na Ziemi:-)
Mam nadzieję, że uda się jej. Trzeba ją wspierać:-)

Olu pisz tu czasem o tym co robisz i jakie masz ew. problemy - pomożemy.
23.04.2014 23:33
Wpisy użytkownika Cytuj"
Bastet Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 2
Dołączył: 10.2012
Post: #96
RE: samotnie na wsi
Ola daj znać co słychać... Forum czytam od dawna.. chyba mam "trochę" więcej lat niż Ty ale marzenia podobne.. tylko ja ciągle za bardzo się boję podjąć tą decyzję..
30.09.2014 03:27
Wpisy użytkownika Cytuj"
ecological Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 42
Dołączył: 04.2014
Post: #97
RE: samotnie na wsi
Olala, co tam u ciebie? Ciekawa jestem twoich doświadczeń. Sama postanowiłam w końcu postawić na marzenia :-) ciekawa jestem tego wyzwania. W końcu żyć w pełni w zgodzie ze sobą , ze swoją naturą. Jak tobie poszło?
06.10.2014 00:40
Wpisy użytkownika Cytuj"
Olala Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 42
Dołączył: 03.2014
Post: #98
RE: samotnie na wsi
Witam Was wszystkich ponownie :)
Niestety z moich planów wyszły (póki co!) wielkie nici... musiałam zająć się rodziną i trochę poświęcić (choć staram się tak o tym nie myśleć) swoje marzenia, a raczej środki na ich realizację. Teraz czeka mnie od nowa dążenie do punktu wyjścia, ale cóż, może tak musiało być... W każdym razie staram się nie marnować tego czasu, trochę poukładałam sobie w głowie, trochę przemyślałam i jakoś tak staram się w tej całej plątaninie odnaleźć własną ścieżkę.
Przez chwilkę nawet rozważałam oddelegowanie się do jakiegoś zamkniętego ośrodka celem całkowitego odseparowania się od świata i szukania oświecenia. Na szczęście opanowałam ten kryzys i jestem gotowa dalej stawiać czoła życiu ;) i realizować się jako część społeczeństwa. Przy okazji zaczęłam zajmować się zielarstwem, to dopiero początek, ale myślę, że będę tutaj drążyć ten temat. A kiedyś może w końcu przeprowadzę się do swojego wymarzonego domku i będę dzielić się z Wami radością z tego powodu :)
P.S. Tak z ciekawości: na jakiej podstawie i na ile oceniacie mój wiek? Czyżbym była aż tak dziecinna, dziecinnie naiwna, etc? ;) A wydaje mi się nawet, że podawałam swoją metryczkę, hm...
07.10.2014 01:08
Wpisy użytkownika Cytuj"
Bastet Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 2
Dołączył: 10.2012
Post: #99
RE: samotnie na wsi
nie podałaś metryczki ;) przynajmniej dostępnej :D 
i dlaczego dziecinna? wcale nie wręcz przeciwnie!! tyle że czasem zaglądają tu też "staruszki" ;)
07.10.2014 19:02
Wpisy użytkownika Cytuj"
Olala Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 42
Dołączył: 03.2014
Post: #100
RE: samotnie na wsi
A bo jakoś tak dziwią mnie uwagi czy pytania na temat wieku ;) Osobiście czuję się psychicznie starsza a fizycznie młodsza niż jestem w rzeczywistości. A poza tym wiek nie ma dla mnie absolutnie żadnego znaczenia, ważne jest to, co ktoś mówi (pisze) przecież. Na wszelkie zmiany w życiu też nie ma jakiegoś określonego momentu, każdy jest tak samo dobry, by zmienić swoje życie na lepsze :)
08.10.2014 01:07
Wpisy użytkownika Cytuj"
aeeon Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 142
Dołączył: 03.2014
Post: #101
RE: samotnie na wsi
Wiek jest bardziej w umyśle niż w ciele i jako taki jest urojonym zjawiskiem.
08.10.2014 19:46
Wpisy użytkownika Cytuj"
Aani Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 104
Dołączył: 08.2013
Post: #102
RE: samotnie na wsi
Aeeonie!
Oczeń mnie pocieszyłeś! (:lol:)Albowiem już zbyt serio (= realnie) odbierałem me bóle reumatyczne i inne dolegliwości, które z podchodzącym wiekiem czasami mnie nękają.
Teraz, gdy wiem, iż są one quasi irrealną himerą, już będę na co dzień przez życie tak tańczył jak młody kocurek na rozgrzanym, blaszanym dachu!OczkoOczko
Ani
08.10.2014 22:16
Wpisy użytkownika Cytuj"
Olala Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 42
Dołączył: 03.2014
Post: #103
RE: samotnie na wsi
Ech, no ja też się borykam z bolącym kolanem... Ale to już od wielu lat, kiedy jeszcze uważałam się za młodą i piękną, także przychylam się do swobodnego traktowania wieku ;)
08.10.2014 22:54
Wpisy użytkownika Cytuj"
aeeon Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 142
Dołączył: 03.2014
Post: #104
RE: samotnie na wsi
Chodziło o "poczucie wieku" jako iluzoryczne, starzenie się ciała jest faktem. (choć porzuciłbym wiarę nawet w ten "fakt")
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08.10.2014 23:47 przez aeeon.)
08.10.2014 23:32
Wpisy użytkownika Cytuj"
Olala Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 42
Dołączył: 03.2014
Post: #105
RE: samotnie na wsi
Kolejny temat rzeka ;) Ponoć co 7 lat wymieniamy wszystkie komórki w ciele, ja bym to raczej określała jako reinkarnację a nie starzenie się ciała :)
09.10.2014 00:05
Wpisy użytkownika Cytuj"
Wlada Niedostępny
Użytkownik
***

Liczba postów: 77
Dołączył: 03.2014
Post: #106
RE: samotnie na wsi
och, witaj Olu:) szkoda, że na razie nie wyszło.. Ale wciąż trzymam kciuki ze spelnisz marzenia:)
09.10.2014 11:00
Wpisy użytkownika Cytuj"
aeeon Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 142
Dołączył: 03.2014
Post: #107
RE: samotnie na wsi
(09.10.2014 00:05)Olala napisał(a):  Kolejny temat rzeka ;) Ponoć co 7 lat wymieniamy wszystkie komórki w ciele, ja bym to raczej określała jako reinkarnację a nie starzenie się ciała :)
Wszystko na swoje cykle w przyrodzie, to, że akurat co 7 lat napewno przypadkiem nie jest, "siódemka" akurat jest powiązana z wieloma rzeczami. Niesamowite to wszystko :)
09.10.2014 11:12
Wpisy użytkownika Cytuj"
Olala Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 42
Dołączył: 03.2014
Post: #108
RE: samotnie na wsi
Witaj Wlada :) i w ogóle witajcie wszyscy ponownie :) tak cichaczem powróciłam ;)

Aeeon, tyle że to jest tak, że niektóre komórki wymieniają się szybciej, inne wolniej, ale właśnie ponoć wszystkie wymieniają się na nowe. To niesamowite o tyle, że przy dobrych układach, można liczyć na wymianę chorego narządu na zdrowy!
09.10.2014 14:26
Wpisy użytkownika Cytuj"
aeeon Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 142
Dołączył: 03.2014
Post: #109
RE: samotnie na wsi
A zastanawiał sie ktoś czy ten proces można przyśpieszyć, czy wpłynąć tak na prawa natury, żeby to co się robi w 7 lat robiło się np. w 7 dni? Wierzę, że nasze mozliwości są nieskończone, tylko żyjemy w ignorancji.
09.10.2014 15:39
Wpisy użytkownika Cytuj"
Amiszka Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 15
Dołączył: 11.2014
Post: #110
RE: samotnie na wsi
(28.03.2014 19:17)rad68 napisał(a):  Mogę tylko życzyć ci powodzenia. Ale może poczytaj bloga który zaraz wkleję, na pewno da ci dużo do myślenia.
Moim zdaniem tam jest już potrzebne wsparcie psychologiczne.
http://kreatywnaromantyczka.blogspot.com/
Tylko musisz to przeczytać w całości.
  o tej porze roku to tam dobry pilarz jest potrzebny by pomogl naciac drzewo na opal, a nie jakis mydlkowaty psycholog ktory po jednym dniu na rancho dostalby zapasci z braku komfortu i mozliwosci podpiecia sie do gniazdka :)))

(10.04.2014 05:43)Wlada napisał(a):  Pass przepraszam bardzo, ale kto i gdzie mowi tu o nadejsciu bardziej humanitarnych czasów? Ja zawsze ostrzegam i doradzam by pamietano o sobie, mieszkalo na swoim, uwolnilo sie od  zaleznosci sztucznie tworzonych przez wspolczesnosc bo nie ku dobremu to idzie, ale ku NOWEMU. Zapasy zlota i srebra sa dobrym zabezpieczeniem, ale skad wiedziec jak bedzie? Najwazniejszy jest wlasny dach nad glowa, woda, ciepło i wlasna zywnosc. Moj pradziadek mial zloto by chronic przyszlosc swojej rodziny. Sprzedal ziemie by zabezpieczyc sie w zlocie wlasnie; od 1931 wysprzedawal je po trochu by wyzywic rodzine. Na dlugo nie wystarczylo, inflacja, a ziemii by uprawiac duzo juz nie bylo, gęb za to sporo. Byl głód. Ja na pewno nie popelnie
 tego bledu. Podstawa jest dla mnie samowystarczalnosc a nie takie materialne zabezpieczenie. A to jest przyklad wziety z zycia mojej rodziny a nie filozoficzne rozmyslania.
Ale znow offtop..
bardzo fajny offtop :)
Moj pradziadek zamienil 300 hektarow na zloto.
zloto ukradl ruski bank.
zostal z niczym. Glod i ciezka praca staly sie udzialem jego i jego rodziny.
bardzo dlugo sie z tego niezasluzonego dna podnosil.
 Ziemia to milion mozliwosci i powodow do radosci :)
Ziemia da miejsce na dom, ogrod, sad, pola uprawne i pastwiska.
zloto to tylko zimny kruszec ktory w czasach wojny i glodu drastycznie traci navwartosci.
nie najesz sie nim ani nie przykryjesz gdy ci zimno..

(03.04.2014 12:32)Wlada napisał(a):  Aaeon takie podejście do roli, samowystarczalności, braku chęci otaczania się tonami niepotrzebnych gadzetów, to dla mnie skutek nacisków społecznych. W każdej głupiej reklamie mowią Ci, ze musisz mieć ten największy telewizor, jeśli Cie na niego nie stać weź kredyt, ten tv pasuje tylko do nowomodnego mieszkania w najlepszej okolicy na który weź oczywiście kredyt hipoteczny i spłacaj go do 80-tki pracując w współczesnych obozach pracy. Uproszczenie, ale to właśnie to jest pakowane nam co dzień do głow. Po co? By miec pewność ze niewolnicy nie zwolnią się z pracy i zawsze bedzie można ich kontrolować, uzależniać suplementami diety i nibyjedzeniem(pełnym takich świństw że swoim świniom bym go nie dała-serio), ich potomstwu mieszać w głowach od najmłodszych lat by łatwiej się nimi sterowało, pozbawiając kultury, honoru i inteligencji. Dlatego wolę też pracować u siebie, mimo że bywa ciężko. Przynajmniej wiem że żaden bank, korporacja, itp. nie mają na mnie i moje dzieci żadnego wpływu. A to dla mnie ważne. Trochę chaotycznie bo mi się złość ulała:)
Zaczęłam pisać na tym forum bo chcę by moje dzieci w przyszłości nie były same w tym myśleniu, by chociaż radą pomoc tym którzy chcą wyrwać się z tej niewoli. I nikt nie mówi że bedzie łatwo, ale ta wolność warta jest tego.

Masz Wlada absolutna racje. Napisalas tak, jakbys w mojej glowie czytala :)
Madry czlowiek i bystry obserwator widzi jak na dloni te wszystkie manipulacje i naciski administracyjno-korporacyjne systemu uzaleznien jednostki.
Pozwala mu jego madrosc wybierac swiadomie to co dla niego jest istotne i wazne.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01.11.2014 22:10 przez Amiszka.)
01.11.2014 21:44
Wpisy użytkownika Cytuj"
Amiszka Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 15
Dołączył: 11.2014
Post: #111
RE: samotnie na wsi
To zapraszam do mnie ;) Bede taka mila i 
pokaze jak to mieso typu kura lub koza sie oporzadza ;)))
skory i futerka tez nie mozna zmarnowac, bo wszak zwierzeciu zabitemu na mieso nalezy sie szacunek.
ani czastka jego nie moze byc bezmyslnie zmarnowana :)

(01.11.2014 22:26)Amiszka napisał(a):  Olala, to zapraszam do mnie ;) Bede taka mila i 
pokaze jak to mieso typu kura lub koza sie oporzadza ;)))
skory i futerka tez nie mozna zmarnowac, bo wszak zwierzeciu zabitemu na mieso nalezy sie szacunek.
ani czastka jego nie moze byc bezmyslnie zmarnowana :)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01.11.2014 22:29 przez Amiszka.)
01.11.2014 22:26
Wpisy użytkownika Cytuj"
Amiszka Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 15
Dołączył: 11.2014
Post: #112
RE: samotnie na wsi
(29.03.2014 18:30)Olala napisał(a):  Hmmm, przeczytałam póki co kilka pierwszych postów na blogu Indianki. Mam mieszane odczucia. Nie znam kobiety, ale po tych kilku wpisach, widzę, że nie do końca ona sama pogodzona jest ze światem. A stąd już tylko krok do konfliktów z ludźmi. Nie potrafię tego sprecyzować, ale jakoś tak wyczuwam podskórnie, intuicyjnie, że coś w niej nie gra :/ Szczerze mówiąc, czytanie tego bloga męczy...
Absolutnie jej nie oceniam ani nie krytykuje - daleka jestem od tego i staram się nigdy tego nie robić.

Olala, alez nie czuj sie zle z tym, ze nie trawisz bloga Indianki :) To naturalne, ze hodowca szczurow zle znosi blogi hodowcow pieknych, szlachetnych koni ;)))
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04.11.2014 17:53 przez Amiszka.)
04.11.2014 17:51
Wpisy użytkownika Cytuj"
szara_wilczyca Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 1
Dołączył: 04.2012
Post: #113
RE: samotnie na wsi
rok czasu to dużo, nie wiem, czy wątek jeszcze w ogóle aktualny, i czy Olala już na wsi czy jeszcze w mieście :)

Nawet jeśli komentarz bardzo spóźniony, to może ktoś inny skorzysta.

Otóż mieszkam sama z dziećmi i zwierzętami (też dużymi gospodarskimi) na wsi (na wsi od 2,5 lat, a sama od 1,5 roku) i muszę przyznać, że są momenty, kiedy jest fajnie, sielsko anielsko itd, ale częściej niż wspomniane momenty  ta zwykła szara rzeczywistość pokazuje, że samotne życie na wsi nie jest łatwe.

Być może Olala jesteś herkulesem w spódnicy ;) mi się wydawało, że jestem, a potem okazało się, że pewne prace po prostu przerosły moje fizyczne możliwości.

Nie mam swojej ziemi ani własnego domu. Obecnie wynajmuję nieduże siedlisko, i właściwie to chciałam zacząć ten komentarz od tego, że jeśli masz jakiekolwiek dylematy, to wynajem może być dla ciebie rozwiązaniem - może być dobrym czasem sprawdzenia siebie, oraz czasem zasmakowania prawdziwego życia na wsi.

Ja na początku mówiłam tak samo - że już bywałam w takich warunkach, że nie straszna mi zimna woda, wiatr w chałupie i brak kasy. No i się okazało, że po pewnym czasie to przestaje być takie romantyczne :)

To tyle. Pozdrawiam i mam nadzieję, że ten rok był dla ciebie łaskawy i korzystny :)
13.07.2015 23:21
Wpisy użytkownika Cytuj"
hilda Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 7
Dołączył: 07.2017
Post: #114
RE: samotnie na wsi
Dziękuję wszystkim, którzy tu się wypowiadali -Sama także chce mieszkać na wsi. Tylko z swoimi zwierzętami: -)
29.07.2017 22:40
Wpisy użytkownika Cytuj"
Bogusia Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 17
Dołączył: 03.2018
Post: #115
RE: samotnie na wsi
Cześć.  Ja od dwóch lat , także sama . Miejsce piękne, mazowiecka wieś, skraj lasu i jedni sąsiedzi trochę oddaleniu więc się nie widzimy. Właśnie teraz od kilku miesięcy przeżywam ich szturm na mnie...A w zasadzie moje psiaki
05.04.2018 17:44
Wpisy użytkownika Cytuj"
okragly Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 74
Dołączył: 01.2018
Post: #116
RE: samotnie na wsi
Olala, rada @szara wilczyca genialna. Z różnych powodów, wiele domostw na wsi stoi pustych. Dom, nieruchomość, nie zamieszkana, nie użytkowana szybko niszczeje, z tego względu właścicielowi zależy, aby ktoś w niej mieszkał, za darmo  Obie strony zyskują. Ty, bo za darmo doświadczysz życia na wsi, a właściciel ma darmową opiekę nieruchomości. Zaopiekowany dom, sad, ogród nabiera wartości a więc właściciel ogromnie zyskuje.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09.04.2018 14:06 przez okragly.)
09.04.2018 14:00
Wpisy użytkownika Cytuj"
hilda Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 7
Dołączył: 07.2017
Post: #117
RE: samotnie na wsi
Od 8 miesiecy zyje samotnie na wsi i teraz jiz wiem ze mozna sobie poradzic 
24.11.2019 22:43
Wpisy użytkownika Cytuj"





Kontakt  współpraca  Wersja bez grafiki  RSS