"ubezpieczenia" lecznicze

[Jamore]

Jak rozwiązujecie kwestię ewentualnych ubezpieczeń tzw społecznych a trzymając się tematu tzw leczniczych ? Chodzi mi o możliwość korzystania z pomocy lekarza czy leczenia szpitalnego . Mam na myśli osoby żyjące w samowystarczalności i w harmonii z Naturą w obrębie ekowioski jak i poza nią .

[Jacek]

Jak jesteś rolnikiem to obejmuje Cię ubezpieczenie w KRUS (nieco ponad 100zł/miesiąc)

[Wlada]

390zl/kwartał

[Jacek]

dzięki Wlada za poprawkę, zgadza się 390zł/3mc (130/mc) ale jeśli rolnik ma poniżej 6ha. Po prostu część "dopłaca" skarb państwa.
Jeśli masz większy areał to do tych 390 trzeba dodać na dzień dzisiejszy 42zł.

Oczywiście jest w tym zawarta składka "emerytalno-rentowa" oraz "zdrowotna/chorobowa" 

[Wlada]

Poniżej 6 ha przeliczeniowych chyba? Bo to duża różnica.

[Jamore]

Dziękuję Wam . wychodzi na to że eko-wioskowicze o ile nie mają statusu rolnika to nie mogą korzystać z KRUS ani ZUS .. sama zdrowsza żywność nie gwarantuje obywania się od pomocy lekarskiej. do skarzonego/zanieczyszczonego powietrza Niemcy i Polska dorzucają po ok. 5 ton rtęci/rok. od tych w/w i zażywania nadmiaru leków Polska jest dość zainfekowana . pamiętam , gdy byłem/mieszkałem za granicą jak Polacy wracający do Skandynawii prawie zawsze byli chorzy lub zaczynali chorować .

[szyszka]

Gdy nie jesteś ubezpieczony w ZUSie ani w KRUSie można zarejestrować się w PUP jako osoba bezrobotna i jest się objętym ubezpieczeniem zdrowotnym. Jedyna niedogodność to wizyta co jakiś czas Urzędzie Pracy (średnio raz na 3 miesiące).

[Jamore]

i chęć podjęcia pracy .

[szyszka]

Oj to musiałbyś się bardzo postarać żeby tą pracę z PUPu dostać ;-) A jakby już naprawdę urzędnicy z PUPu znaleźli Ci pracę (zazwyczaj wysyłają takiego delikwenta ze skierowaniem i CV pod pachą do pracodawcy) zawsze możesz się po prostu nie nadawć - istne "dwie lewe ręce" ;-)

[Jamore]

wolałbym oddać się uczciwie naturze niż czas marnować na kłamliwe relacje z pup i niepewność jak długo i czy to fer ..

[reginna]

O ile się nie mylę można zdecydować się na wykupienie ubezpieczenia, jednak to nie wychodzi zbyt korzystnie w kwestii finansowej.

[ecological]

Hej hej :-) Możliwości jest kilka, niestety, nie są to doskonałe rozwiązania. Zakładam, że nie interesuje Cię jeżdżenie do urzędu pracy. Pozostaje zatem prywatne ubezpieczenie zdrowotne w Funduszu Zdrowia (koszt miesięczny prawie 300 zł, czyli wg mnie ogromny, zakładając, że korzystasz z takich usług sporadycznie) lub prywatne ubezpieczenie medyczne. Tutaj są różne oferty - obsługują to towarzystwa ubezpieczeniowe (koszt min. 100 zł za m-c)  lub bezpośrednio  firmy medyczne - koszt uzależniony jest m.in. od pakietu usług medycznych oraz np. wieku. Najtańsze, z jakimi mam kontakt to 49 zł na miesiąc. Można jeszcze inaczej, żeby koszt był miesięcznie kilkanaście-kilkadziesiąt złotych, ale to już bardziej złożony temat. Szczerze mówiąc, jeżeli nie chcemy płacić jakichś bajońskich sum to trzeba próbować trochę "wykiwać" system. 

[Jamore]

Dziękuję ecological za pożyteczną odpowiedź . Właśnie o podobnych możliwościach chciałem się dowiedzieć. Zamierzałem też spytać w ZUS-ie, czy np. była by możliwość opłacania części ubezpieczenia, tj. tej od kosztów leczenia.
Jest w prawdzie po terminie jaki sobie dałem na znalezienie nieruchomości ale wysługuje się niekonsekwencją swoją w obawie że przyjdzie mi za to zapłacić .

[ecological]

Jeśli chodzi o takie ubezpieczenie, o którym myślisz, to ustawa przewiduje jedynie składkę zdrowotną. Nie jest dzielona, niestety. Podstawa do oskładkowania to 3210,60, a składka wynosi 9%, czyli dokładnie 288,95 na dzień dzisiejszy. Co najmniej raz w roku ulega zmianie, niestety, najczęściej podwyżce. Takie są "publiczne " rozwiązania. Inne to te, o których pisałam - w towarzystwie ubezpieczeniowym lub firmie medycznej. Trzeba dodać, że  te są tańsze, ale obsługują z zasady tylko nagłe zachorowania i wypadki, bez chorób przewlekłych. Można jeszcze pomyśleć o tym , co określiłam jako "obejście systemu". Tam masz możliwość leczenia we wszystkich przypadkach.

[Jamore]

rozkminiam to u. prywatne . oprócz 0,5 rocznej karencji , poza nw, też chyba byłby problem z ograniczonym dostępem do placówek/szpitali . Nie wiem też jak w przypadku u. prywatnego wygląda sprawa z tzw tel. alarmowym 112 ...

[Jamore]

tutaj ; https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&...FqYYwW-Pkw  dość wyraźnie opisane są warunki i karencja prywatnego ubezpieczenia - nie wiem czy obiektywnie . Próbowałem dowiedzieć się czegoś w NFZ-ie, np . czy pomoc doraźna z nr alarmowego obejmuje u. prywatne . Niestety obdzwoniłem dostępne numery w W-wie i niektórych wojewódzkich oddżiałach NFZ-u ale bez efektu . Albo nikt nie odbierał albo jak w jedynym przypadku odebrania tel. pani wiedziała tyle co ja , czyli ... W ZUS-ie podobnie, podobnie nikt nie odbierał . Nie mniej, dla mnie, wychodzi że to prywatne ubezpieczenie rzeczywiście funkcjonuje jako uzupełnienie tego z NFZ-u . Gdyby ten NFZ funkcjonował należycie, gdyby dobrzy lekarze nie wytrzebili się, to wolałbym dopłacić te ok. 100zł do nieobowiązkowego ubezpieczenia zdrowotnego w ZUS-ie . Człowiek pcha się na tzw wieś/do Natury a pośrednicy drogę zagradzają - bo i z KRUS-em nic pewnego, w ciągu roku moze rozstrzygnąć się jego los . Chcąc nie chcąc, trza przypominać sobie obcy język co by powrócić za granicę .

[smakiziemi]

Jak masz zdolności przewidywania i jasnowidzenia oraz kogoś, kto ma działalność i chciałby Cię dzień przed nieszczęśliwym zdarzeniem zatrudnić - to wiedz, że taka osoba ma po prostu 7 dni na zgłoszenie Cię do ZUSu.

Oczywiście musisz podpisać umowę w dniu podjęcia pracy.. ale to nie problem, bo przecież jasno-widzisz i wiesz kiedy podjąć pracę!

Wówczas masz full pakiet na podstawie takiego zatrudnienia w cenie jaką po prostu by pracodawca poniósł zatrudniając Cię do uczciwej pracy.

No a jeśli nie masz zdolności przewidywania i jasnowidzenia.. to musisz kombinować jak koń pod górę w inny sposób ;)