Forum Ekoosada

Pełna wersja: Off-topic na temat Sofizmatów
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
OFF-topic czyli po naszemu wpisy nie na temat, przeniesione tu z wątku:

http://ekoosada.pl/ekowioska/ekologiczne...alut-id336

Dla niektórych każdy wątek może być pretekstem do sporów filozoficznych, nic nie stoi na przeszkodzie abyście kontynuowali dyskusję np. "o nielojalnych fortelach erystycznych / Sofizmatach" ale proszę tego nie robić w wątku o Bitcoinie bo robicie tu śmietnisko.
Sofizmat , czyli sztuka "wykręcania kota ogonem" to ciekawa problematyka, zwłaszcza na forach dyskusyjnych więc jeśli chcecie podzielić się wiedzą na temat nieuczciwych strategiach w dyskusji to proszę tu kontynuować.
Moderator
-----------------------------



Dokładnie tak jak piszesz, czuje, że we  mnie jest matrix,  zniewolenie, czasami do tego stopnia,  że przestaje zalezeć na jakichs zewnętrznych zmianach, bo widzisz, że to i tak nic nie zmieni, choćbym żył w wymarzonych warunkach i zależy ci tylko na prawdziwym wyzwoleniu.  W zasadzie pisząc to myślałem, że pisze o czymś oczywistym z czego każdy mniej lub bardziej zdaje sobie sprawę. :P WIęc jeśli chodzi o zniewolenie to nie teoretyzuje.
Co do zmiany systemu, jest to chwalebne i ja tego nie neguje zupełnie, tylko wskazuje na ograniczenie tego, tyle. Sam o tym marzę, ale jest to tylko mały pył dążenia do wolności i wspaniale, że są ludzie którzy dążą do tego, bo jest to jakiś pierwszy krok.
Natomiast kiedy wymawiam słowo "wolność" albo "szczęście" to wnętrze wskazuje na coś zupełnie innego niż te marzenia o jakiejś tam idylli.
Drukowanie pieniądza jest znaną praktyką opodatkowania obywateli, która staje się głównym przychodem w czasie kryzysu gospodarczego. Jeśli ktokolwiek dalej powątpiewa w możliwość delegalizacji bitcoinów, niech dla przykładu przypomni sobie wprowadzenie przez Nixona zakazu trzymania złota w domu. Wystarczy, że jedno państwo wielkości Polski ogłosi zakaz obrotu bitcoinami, i następnego dnia bitcoiny osiągną wartość promila. A co do bezpieczeństwa bitcoinów, to kilka miesięcy temu było głośno o "wyparowaniu" 10% wszystkich bitcoinów z jakiegoś składowiska.

Tezę, że człowiek "prawdziwie wolny" jest wolny w każdej sytuacji, można ewentualnie zacząć traktować poważnie dopiero wtedy, kiedy przyjmie się, że wolnością jest też wolność z umysłem rośliny. A samo wnioskowanie o konstrukcji: nie potrafisz skakać z pierwszego piętra, to nie będziesz też skakał z parteru, należy do katalogu nieuczciwych argumentów zwanych sofizmatami. Aeeon, jakkolwiek by definiować ten matrix, to do wychodzenia z niego konieczne jest refleksyjne myślenie, a zwykle nieporównywalnie lepsze warunki ku temu są blisko przyrody niż w hałaśliwym zbiorowisku ignorantów.
@pass
Temat jest prosty, ale musi być wspólna przestrzeń do dyskusji, podobne doświadczenia, dążenia, etc. Bo nie chodzi o słowa ani o sprawne myślenie tylko o odczuwanie tego na co wskazują słowa, co jest rozumieniem o które chodzi. Inaczej nawet najlepsza dialektyka czy jak to się tam zwie nie przyniesie rezultatów. Mam kolegę po filozofii i ostatnio mi powiedział, że jak już szedł na studia to wiedział, że filozofia go do niczego nie doprowadzi, że nie znajdzie w niej odpowiedzi na pytania które szuka.
Sama intelektualna dyskusja przy takich tematach jest bezowocna dla obu stron, jeśli nie prowadzi do wewnętrznego rozumienia, czyli odczucia lub uświadomienia.
@aeeon
W temacie teorii nieuwarunkowanej wolności odezwałem się przede wszystkim z powodu twojego absurdalnego twierdzenia, że zamieszkanie człowieka w ekowiosce nie ma sensu, bo to nie zmieni w nim matrixa. Bez sensu jest wnioskowanie, że skoro słyszałeś, że ponoć można osiągnąć stan, w którym jasność umysłu nie będzie się różniła między doskonałym zdrowiem a bólem wymagającym podania morfiny, to dla wszystkich na tym forum chcących uwolnić się z matrixa nie ma znaczenia, czy będą próbowali tego w mieście, czy w ekowiosce.

Te argumenty, które wypisujesz na tym wątku i w wątku z matrixem w tytule, są zabiegami nieuczciwymi. O wiekszości z nich jest mowa tutaj: http://forum.e-budda.pl/viewtopic.php?f=41&t=4194
Zapewne sam jesteś zbyt dumny w swoim pomieszaniu, żeby to przeczytać i zaakceptować, ale może zainteresować forumowiczów "skazanych" na twoją dialektykę.
Tak się składa, że kiedyś czytałem te wątek na forum e-budda, ale było to jakieś 7-8 lat temu. Cóż, tak jak pisałem nie biorę udziału w dyskusjach tego typu, bo uważam to generalnie za stratę czasu, nawet personalnie z osobami które znam od lat. Po prostu nie prowadzi to do niczego sensownego, choć oczywiście czasem jednak zdarza mi się z naturalnej potrzeby kontaktu z innymi, jak i w odpowiedzi na czyjeś pytania.
W tym wypadku tak w skali od 1-3 to sens podjęcia dalszej dyskusji oceniam na 1 :P
Przekierowanie