06.04.2016, 00:24
Jak często zdarza Ci się używać narzędzia, które w tej czy innej formie istnieje od tysiącleci, a mimo to wyprzedza swoje nowoczesne odpowiedniki w prawie każdy sposób, który się liczy? Jak często używasz narzędzia, którego podstawowa zasada sięga prawie do początków rolnictwa, a mimo to, z wieloma w sumie minimalnymi modernizacjami w ciągu swojej historii, jest nadal w użyciu na całym świecie, gdyż nawet teraz się sprawdza? A jakie są szanse na to, że to narzędzie jest również fizycznie pięknym obiektem, dającym radość w użytkowaniu?
Kosa. Idea jej używania w dzisiejszych czasach nasuwa podejrzenie chęci powrotu do czasów, kiedy ludzie przemęczali się ciężką pracą fizyczną. W wieku, w którym nie potrafimy wyobrazić sobie życia bez prądu czy ropy, nie zdajemy sobie sprawy, że ręczne narzędzie może pokonać nowoczesną technologię na każdym polu. Chcielibyśmy zachęcić do wymiany kosiarek na kosy; pokazać potencjał tego narzędzia i to, że może stanowić nie tylko narzędzie pracy, ale także wspaniały sposób spędzania czasu na świeżym powietrzu, jeśli tylko zechcecie spróbować.
Cztery powody, dla których kosa jest lepsza od kosiarki:
Więcej informacji:
http://rancho-stokrotka.pl/events/koszen...-alpejska/
Kosa. Idea jej używania w dzisiejszych czasach nasuwa podejrzenie chęci powrotu do czasów, kiedy ludzie przemęczali się ciężką pracą fizyczną. W wieku, w którym nie potrafimy wyobrazić sobie życia bez prądu czy ropy, nie zdajemy sobie sprawy, że ręczne narzędzie może pokonać nowoczesną technologię na każdym polu. Chcielibyśmy zachęcić do wymiany kosiarek na kosy; pokazać potencjał tego narzędzia i to, że może stanowić nie tylko narzędzie pracy, ale także wspaniały sposób spędzania czasu na świeżym powietrzu, jeśli tylko zechcecie spróbować.
Cztery powody, dla których kosa jest lepsza od kosiarki:
- Wymaga niewiele zachodu; nie psuje się, nie potrzebuje paliwa, smarowania, przeglądów, wymiany części. Jeśli będziecie o nią dbać, posłuży Wam kilkadziesiąt lat.
- Nie hałasuje, nie zanieczyszcza środowiska, nie płoszy zwierząt. Szanse na poważne uszkodzenie zwierzęcia, które znalazło się na naszej trasie koszenia są znacznie mniejsze, niż w przypadku mechanicznej kosiarki. Jest też bezpieczniejsza w użyciu – unikamy ryzyka fruwających kamieni, sproszkowanych psich kup i innych atrakcji.
- Pozwala na znacznie większą precyzję, a w rękach sprawnego użytkownika pracuje szybciej niż jakikolwiek jej mechaniczny odpowiednik. Obcięte ostrym jak brzytwa ostrzem rośliny są mniej podatne na wysychanie; sam pokos jest dużo lepszej jakości i może zostać użyty do karmienia zwierząt czy wysuszenia na siano, co w przypadku „kosy spalinowej” bywa problematyczne.
- Pozwala cieszyć się zrównoważoną, angażującą wszystkie grupy mięśni aktywnością fizyczną na świeżym powietrzu, a rytmiczna praca nóg i rąk zsynchronizowana z oddechem sprzyja wyciszeniu i psychicznemu odpoczynkowi. Człowiek nie jest tylko silnikiem – każda część ciała i duszy musi współpracować w równowadze. Trawa wilgotna od rosy, brzęk metalu o kamień, delikatny świst ostrza poruszającego się w ciszy poranka, rytmiczne ruchy ciała, zsynchronizowany oddech, płynący spokojny umysł – wszystko to sprawia, że koszenie staje się medytacją w ruchu.
Więcej informacji:
http://rancho-stokrotka.pl/events/koszen...-alpejska/